Pamiętasz może jak Ci kiedyś „opowiadałam” o
spotkaniach w ramach projektu „Akcja integracja” realizowanych przez fundację
„Podróże Bez Granic”? Na spotkania te często zapraszani byli podróżnicy,
podróżnicy z niepełnosprawnością. Opowiadali nam oni o swych wielkich podróżach
po całej Europie, a także gdzieś dalej do Indii, Meksyku czy Egiptu. Słuchałam tych historii jak bajek, w żaden
sposób nieosiągalnych dla mnie, a wracając do domu, niejednokrotnie łapałam doła.
Tak, dobrze „słyszysz” doła. Myślałam sobie, „kurczę wydawało mi się, że jestem
„wielka”, bo mam pracę i jestem w stanie samodzielnie do niej dojechać swoim „skuterkiem”
(wózkiem elektrycznym) a tak naprawdę to trochę mało”. Wówczas zapragnęłam
takich podróży, podróży w nieznane, jednak z moją niepełnosprawnością
samodzielne podróże wydały mi się być nierealne. Jeszcze wtedy nie wiedziałam
jak bardzo się mylę.